Można łączyć bibliteki cyfrowe i repozytoria. Wynika to z faktu, że biblioteka cyfrowa jest repozytorium, chociaż repozytorium nie jest biblioteką cyfrową. Pojęcie "repozytorium" ma trochę szersze znaczenie, gdyż oprócz zdigitalizowanych dokumentów, np. książek, które udostępniają także/głównie biblioteki cyfrowe, mogą znaleźć się też wcześniej wspomniane artykuły i prace naukowe nieobjęte recenzją.
Jako przykład mogę podać RCIN (Repozytorium Naukowe Instytutów Naukowych), którego idea pierwotnie nosiła nazwę Biblioteki Cyfrowej. Obecnie w RCIN zamieszczane są materiały wszelkiego rodzaju (książki, mapy, artykuły, fiszki, fotografie, prace dyplomowe, mikrofilmy itd.), czyli to, co mogą zamieszczać również biblioteki. Jednak domyślnie repozytorium ma służyć także naukowcom, którzy pracują w Instytutach tworzących RCIN, by mogli samodzielnie publikować swoje prace czy też wyniki badań.
Jeżeli uczelnia już ma biblioteke cyfrową, to należy się zastanowić kto będzie odpowiadał za publikację treści tworzonych przez naukowców. Czy będzie to robiła Biblioteka czy zależy Państwu na tym, by naukowcy sami mieli taką możliwość? Czy naukowcom zależy na samodzielności w tej kwestii? Czy wystarczy jedynie, by pracownicy naukowi mieli w jednym miejscu zebrane i uporządkowane materiały naukowe? Jeżeli chodzi o tą ostatnią opcję, to wystarczy stworzenie wydzielonej kolekcji i będzie to optymalne rozwiązanie. Łatwiejsze również do zarządzania zasobami.
Nad stworzeniem oddzielnego repozytorium będzie można zastanowić się w przyszłości, jeśli naukowcy poczują taką potrzebę.